sobota, 7 lutego 2009

...

jakoś godzina za godziną mija, i nic...
nie tęsknie, no może trochę, ale oddycham, i to całkiem świeżo
posyłam Ci swój uśmiech którego nie odgadniesz, jest troche przykry bo noc już nadeszła, nie chciana wcisneła się w pokoje, przez zamknięte na oścież okna
oto co moge Ci dać
oto kawałek nieba i jest jeszcze coś czego nie chcesz...

oddychaj kochany oddychaj... już niebawem caly świat zostanie oddany w moje ręce, już niebawem
klękniesz przede mną i powiesz że nie tego chciałeś że nie byłeś wtedy pewien
za późno, już chyba jest za późno...

a może jest jeszcze gdzieś w kieszeniach schowana godzina, półtorej z której pora skorzystać
i nie jutro i nie pojutrze.
dziś.

już dawno powinieneś tu być.
trzymać moją dłoń zbyt mocno...

2 komentarze:

  1. kiedyś Adam Mickiewicz napisał nie tak samo ale podobnie.
    Może nie cały wiersz ale tylko kawałek.

    Niepewność
    "Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,

    Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;

    Jednakże gdy cię długo nie oglądam,

    Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;

    I tęskniąc sobie zadaję pytanie:

    Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?



    Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu

    W myśli twojego odnowić obrazu?

    Jednakże nieraz czuję mimo chęci,

    Że on jest zawsze blisko mej pamięci.

    I znowu sobie powtarzam pytanie:

    Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?..."

    Ps po tej notce miałem ochotę na tango triste (sdm)

    "...Tango - żałobny śpiew jak po szarańczy.
    Tango - to smutna myśl, którą się tańczy.
    Z kulą u nogi przeklętej pamięci.
    Z nożem, co w plecach aż do rękojeści.
    Z obłędem, co w oczach się nie mieści..."

    OdpowiedzUsuń