poniedziałek, 1 czerwca 2009

po prostu jaśniej.
Kraków mnie odradza...
tam coś się zaczęło i tam skończyło, przemierzając świetliste aleje uświadamiam sobie że razem nie spacerowało nam się tak dobrze...
i w ten sposób poraz kolejny zakochuje się w tym mieście... dziękuje


magia

2 komentarze:

  1. brulion be be.2 czerwca 2009 05:17

    to dobrze:*

    OdpowiedzUsuń
  2. kraków to moj amły magiczny świat. tam znikam i odradzam sie na nowo.


    :)

    OdpowiedzUsuń