środa, 11 listopada 2009


dzień 3: topór wojenny ale niech bedzie jak jest, sam Pan Bóg chyba nie wie co siedzi w owej głowie, nic nie szkodzi.



a więc pozmieniało mi się w życiu wiele... dziękuje za to, za miare którą mnie mierzysz, rosne w piórka przez Ciebie. Dziś noc jest znakiem zapytania...ale ciesze się z wieczoru jak nigdy dziś jest bezpiecznie mimowszystko mimo mnie.  pragmatycznej i nieuniknionej. tzrymam Cię w dłoni i tule.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz