wtorek, 25 sierpnia 2009


 



zawsze tesknie. niema takiej chwil spedzonej bez ciebie bym tesknic przestała, a nawet bedac obok i czujac ze za chwile odejdziesz, a ja cala noc spedze w zimnych ramionach mojego łóżka, tesknie... i kiedy pomyśle jak wiele mogłabym stracić, tęsknie... i nawet odliczając dni do 11 września, tęsknie... i chodź ciągle cie czuje bo pachnie Tobą powietrze w moich 4 ulubionych ścianach to i tak tęsknie, bo przecież nie moge cie dotknąc, objąć, przytulić, pogłaskać po twarzy... tesknie za każdym razem gdy pytam czy mnie lubisz i gdy prosze o Ciebie... tesknie kiedy Twoje usta oddalają się chociażby na milimetr od moich, tęsknie kiedy mrugając zamykasz oczy, i tesknie gdy nie mówisz bo przełykasz śline akiedy mowisz tesknie za ciszą którą moge z Tobą dzielić bo nie martwie się że jest nie zręczna, bo właśnie ona daje mi wiele ukojenia, bo kazda chwila i każdy gest, słowo, wszystko co przezywam z Tobą jest dla mnie najważniejsze... i mimo tego że tak bardzo pragne ciągle cie czuc i sycić się Tobą i mniej za Tobą tesknić... to wiem że jutro też jest dla nas ukojeniem... i że warte są i te chwile które bedziemy spędzac razem a jednak osobno... 



kochany, czy masz tak samo jak ja?



 

2 komentarze:

  1. tęsknota zawsze gniecie mi stopy.

    OdpowiedzUsuń
  2. widzisz, jednak wtedy poznaje sie kto nim jest a kto nie, za to Ci dziękuję:*
    wróciłam do domu, posłuchalam muzyki, mroz oglada film z moją mamą a ja, tesknie za tobą i mam nadzieję, że w sobotę sie spotkamy:):*

    OdpowiedzUsuń