polożyłam głowe na poduszce i w cichej rozmowi z nim odlatywałam powoli w sen( tak było)
rozmowy na poduszkach mają to do siebie że są równie ulotne jak sny i równie szybko się o nich zapomina.
i tak bez uczuć bez zbędnych ceregieli zapomniałam do momentu kiedy znów nie położyłam glowy na poduszce która nagle zapachniała Tobą. cóż nie jesteś jednym który tulił ten stos piór i kurzu ale ty jeden ciągle jeszcze pachniesz i unosisz się nad moim małym światem.
czasami mi brak Twojej dłoni szybko jednak zdaje sobie sprawe że wcale nie chodzi o tą konkretną jedną jedyną dłoń a raczej o ogól dłoni o sam fakt trzymania...
sampai jumpa.
a ja? cóż... a ja ide truć się miętowym tytoniem i topić myśli w czepku którego bardzo nie lubie.
a no mięta może być pociągająca
OdpowiedzUsuń:D
i woda też, a czepki da sie wytrzymać:P :PP
mięta może być aż kręcąca.
OdpowiedzUsuńczepki są naj! haha :))
a co do niego, to musiał mieć bardzo intensywny zapach, skoro nadal unosi się w twojej małej przestrzeni.
:*