Pamiętam już taką jesień co niczym innym niż chłodnym powietrzem nie wypełniała domu...pamiętam też tą w której wiatr lekko popychał mnie pod jego silne ramiona... jesienna acedia? że też ja właśnie muszę być tym Czwartym temperamentem Hipokratesa-Galena.
kurwości, ja na prawdę nie mam ani grama weny ostatnimi czasy.
to zacznij czerpać wenę z moich snów :D lub zmień dealera :D :D :D
OdpowiedzUsuńto poczekaj. ;-)
OdpowiedzUsuńWena? Wystarczą uczucia.
OdpowiedzUsuń