mam trochę temu z góry do zarzucenia, i mowie to bo go kocham, bo nauczono mnie tej miłości chodź gdzieś trochę jej utraciłam...pora jednak uklęknąć ze spuszczoną głową ale nie, nie tu przecież nie o to chodzi, muszę zrobić to zupełnie sama. pora oddać mu swoje żale za coś przeprosić i za coś pewnie też podziękować...
z nim jak z Tobą lecz wierze, że wszystko poukładamy... że normy znów staną się normami że w głowie znów zrodzi się nadzieja a w sercu odmieni się miłość, nabierze nowych pokładów sił... znów góry będziemy przenosić a nasze spojrzenie rozpali wielki ogień. uklęknijmy tylko przed sobą.
a ty deszczu ...........(w tej notce nawet mi nie wypada)
kleczymy i przysiegamy milosc nie dla tego u gory tylko dla nas samych
OdpowiedzUsuń