czwartek, 7 kwietnia 2011


boje się tych sennych koszmarów przed którymi mnie nie uratujesz bo będziesz nieco dalej... nie chcę już zasypiać sama... to co że lubie każdą część mojegoo pokoju..., że mam storczyka na parapecie którego jeszcze nie widziałeś i te zdjęcia wiszące powycinane z gazet i że obok łóżka stoi bęben i wiatrak a na ścianie przyklejona jest nalepka z aparatem i stoi mi tu statyw i albo na nim sony albo na łóżku rzucony leży zmęczony... i lubię tą półkę z ikei i te koszyczki i moje kochane żaby i lampe którą sama przerobiłam i kapelusz z wakacji z mymi dziewczynami i firankę na bok całkiem przesunięta bo nie lubię już jej na oknie  i komin z notatkami i super inny album na zdjęcia od Ciebie i dywan w koła włochaty no i pościel ukochana w takie etno wzory... i masa poduszek których ty jakże nie lubisz ale pod głowę kładziesz... no i stolik z laptopem i kubkami kawy... ohh. oddałabym to wszystko za ciasne mieszkanko z jasnymi ścianami na które nie mamy i prędko nie będziemy mieli pieniędzy... albo na ten Twój pokój pomalowany na żółto czerwono zielono w którym czuje się jak w bębnie (dlaczego sie ze mnie śmiejesz gdy za każdym razem to mówie? -nie wiem) ... albo chociaż na NASZ kąsek trawy pod gołym niebem na którym już ZAWSZE będziemy mogli budzić się i zasypiać w siebie wtuleni...



koham Cię. naprawdę. 

2 komentarze:

  1. a ja bym dała wszystko, żeby mieć swój własny pokój na klucz zamykany. tylko mój, z moimi książkami, z jazzem w tle i świeczkami w oknie. tylko mój. do którego bym Was zabierała na ploty przy Tcherbie.
    i chciałabym mieć te pragnienie, co Twoje. żeby rzucić ten pokój, który bym kochała, aby dzielić się skrawkiem nieba tu na ziemi z kimś, kogo bym pokochać zechciała.
    wierzę w Was i Wasze szczere uczucia. :*

    OdpowiedzUsuń