teraz otwarły mi się oczy... właśnie sobie zdałam sprawę że to nigdy nie wróci, że już nic się nie powtórzy...
z każdym jebanym pieprzonym samotnym oddechem mam uczucie dziwne, jakbym wdychała pustkę w cały swój krwiobieg, w piersi w których już cię nie ma i teraz już nie wiem czy tylko za Tobą tęsknie czy może nadal cię kocham...
KUREWSKO.
najgorzej...
OdpowiedzUsuńkiedy nie wiadomo, czy to jeszcze ciepło, czy tylko wspomnienie o nim.
milosc, sentyment, przyzwyczajenie.. sama sie w tym gubie :(
OdpowiedzUsuńNiestety to "tylko" jest tak samo mocne jak "nadal". I tylko czas pokaże, że nadal będziesz żyła, mimo że czasem będzie się odechciewać. To jednak każdego dnia coraz mniej.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, trafiłam przez blog Uli. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko mojemu wpisowi. Po prostu wyobrażam sobie jak się czujesz. Nie jest mi to obce.
Jo.
Jo to ja i mój blog, dobranoc :*
OdpowiedzUsuń