no to sobie siedze od tak... nie ruszając głową ani to w jedną ani w drugą stronę, przepaliło mi się. z nudów zrobiłam liste na chce.to, pije zimną już herbate z cytryną przez co musze siusiu ale jeśli mam być szczera mój leń przykleił mnie do krzesła i zaraz pęknie mi pęcherz, ogólem po raz któryś przesłuchuje płyte Vicky Cristina Barcelona i dociera do mnie że muzyka jest postokroć lepsza od samego filmu... no i chyba zabawne jest to na czym stanełam... nawet pomałudrobnymikroczkami nie mam ochoty dokonywać wyboru nie wiem czego dalej chce... ale bezczynność nie jest chyba dobrym wyborem.
piątek, 16 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o 20:20 wyciągałam gorące płatki i chłonęłam zapach czekoladowego mleka w kuchni. jeszcze tej samej, która latami mi towarzyszyła na plebiscytowej.
OdpowiedzUsuńbezczynnosc na pewno nie jest dobrym wyborem